NIMFA 5
Roztańczyła kwiaty
leśnych panien suknie
szczęśliwa powrotem
czego się nie dotknie
rozkwita dojrzewa
jak pod czarów darem
to miejsce na Ziemi
umacnia w niej wiarę
znowu się zwierzęta
do jej dłoni łaszą
rozkochana pięknem
nuci piosnkę ptasią
ale gdy zasypia
nocą kołysany
las ona wspomina
dotyk rąk kochanych
i łzą na policzku
pisze smutne wiersze
tęsknotą utkane
uczuciem najszczersze
strumyk uspokoi
zatroskane czoło
do snu ukołysze
ciepła cisza wkoło
ranek słońcem wzejdzie
nowy uśmiech wzbudzi
zawsze czekać będzie
z nadzieją że wrócisz
Komentarze (11)
Wiersz z ładną melodyką, miło było przeczytać. Lubię
takie.
Pozdrawiam
Bardzo sympatyczna kolejna część tego cyklu.
Pozdrawiam :)
ładny wiersz:)
piękny ciepły i magiczny klimat wiersza sprawia ze
poczułam się w pięknym świecie:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Nadzieja to czasem wszystko, co zostało.
pamiętam Twoje poprzednie Nimfy. lubię taki
"zaczarowany klimat" :)
przyjemny, kojący wiersz jak dobry sen
Oj Zole, ty Nimfo- potrawisz oczarować :) wróci
wróci...
Pozdrawiam :*)
Na styku fantazji z imaginacją
mamy dzieła sztuki
Taki energrtyczny ten wiersz i pelen cieplych obrazow,
jak magia zrodzonych.
Podoba sie.
Pozdrawiam.
zawsze z przyjemnością czytam pozdrawiam