no name
Baranek wybrał śmierć
Rozwiązłe ciała pląsają upojnie
Cierpi przybity do krzyża
Pieszczą się obce w nagim rytmie
Krwawą koronę ma na głowie
Nienawiść z ich ust szepcze kocham
Ramiona i nogi gwoździami przebite
W ogniu pieszczot dochodzą brutalnie
Jezu! Jezu!
Wybaw nas…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.