No i wiesz
No i wiesz już …
Czego ci potrzeba
Na te ziemskie bytowanie
Może tylko skrawek nieba
I co ma być niech się stanie
Może warto nie pamiętać
O zaszczytach o mamonie
Po co umysł ciągle nękać
Czuć jak stres rozrywa skronie
Niepotrzebnie się smucimy
Uśmiech gdzieś chowając z boku
Jak ten Syzyf się trudzimy
By się stać kopczykiem prochu
Czym jest wolność
Czym jest zdrowie
Czym jest miłość
Ten się dowie
Kto usłyszał słowa duszy
Widział tych co nic nie mają
Tak jak kloszard w drogę ruszył
Tam gdzie szczyty gór czekają
Komentarze (1)
Brawo za podejście do zycia (czyli za treść wiersza).
Forma też wcale,wcale.