Noc moich marzeń
I żyję w zamknięciu...
Kolejna noc...
Tylko szepty gwiazd, cisza pustego łóżka
Zamykam oczy i
nie czuję nic.
Nie widzę przyszłości.
Zamknięta w schemacie zdarzeń.
Okryta kocem samotności, pustki i chorej
mentalności.
Nawet łzy ukojenia już nie przynoszą.
Nic nie dają błagania moje
modły wznoszone do nieba...
Budzą mnie słońca promienie
śmiejąc się szyderczo
z bezsilności mojej.
One wiedzą, że niczego nie zmienią
w życiu moim.
Nie będzie happy end'u...
W bajki nie można wiecznie wierzyć.
...otulone niemocą kolejnych dni...
Komentarze (9)
Bardzo przygniatające słowa, ale o życie trzeba
walczyć, nie można się tak poddawać samotności i
marazmowi.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutny tekst, bardzo smutny
Pozdrawiam
Smutny tekst, bardzo smutny
Pozdrawiam
Dziękuję krzemanka- nie zauważyłam a to wszystko przez
słownik. Miłej niedzieli Wam życzę:)
nic nie trwa wieczne, trzeba wierzyć, że trudny czas
minie - kiedyś mi to mówiono - nie wierzyłam, a
jednak... pozdrawiam serdecznie i niedzielnie :)
Dobrze oddana trudna chwila. Trzeba przeczekać,
minie:) Myślę że wystarczy
"Nie widzę przyszłości" bez zaimka.
Masz literówkę w słowie "zdarzeń".
Miłej niedzieli.
Smutne, ale prawdziwe
Bajki można realizować, choćby je pisząc...ślicznie
pozdrawiam :)
trzeba wierzyć, bo wiara czyni cuda!!!