*Noc szepcząca wierszem*
I znów nadeszła noc
szepcząca wierszem...
Wzięła nasze dusze
w swoją moc i uwolniła
myśli najśmielsze.
Zabrała w podróż do nieba
nocą bezsenną...
gorącą od marzeń.
Owiałeś moja postać
namiętności kwiatem
w dłoń wsadziłeś
skrawek życia bym
oplotła go wokół Ciebie.
Szeleszcząc słowa dotykiem
całując niemymi wargami
siłą mych pragnień dotykam Ciebie.
Biodra nasze tańczą rozkoszą
ciała buchają obłędu zmysłowością.
Języki nasze splątane
pieszczot rzeką toną
w pulsującej namietności...
Złożyłeś świat u moich stóp, ja królową
twego raju,a Ty pośród mojego życia
pomiędzy moimi myślami.
Nakarmiłeś moje zmysły
żądze nasyciłeś do granic...
już nie jestem emocjonalnie samotna
dzięki Tobie poznałam
smak nieziemskich rozkoszy.
Komentarze (17)
Cieszę się, że wróciłaś na beja z pięknym wierszem,
pełnym sennych marzeń i nieziemskich rozkoszy.
Wiersz perełkowy. Jak dobrze, że taka miłość istnieje.
Piękne słowa wypowiadasz, aż zazdrość bierze. Cieszę
się, że znów mogę czytać Twoje wiersze.