Nocą..
Gdy słonce zasypia,
a wraz z nim miasto,
ja właśnie wtedy nie mogę zasnąć!
Patrze na gwiazdy,
i marzę po cichu,
że jutro napewno uda się,
wszystko
co mam w planach,
wyobraźnia w godzinach nocnych,
jest zwariowana!
I pełno myśli!
Tak się dzieje nocą..
Aż wkoncu przychodzi sen,
i przemyśleniom idzie kres!
autor
Wieczorna Wena
Dodano: 2006-11-13 21:29:28
Ten wiersz przeczytano 2022 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.