Nocą jest ona
Wieczorna pustka i pełnia księżyca.
Jakoś nikt nie chce przeszkodzić w tej
samotności wypełnionej przemyśleniami.
Patrzy za okno.. przed domem nikt nie
czeka.
Przecież późna godzina.
Mimo to, wewnętrzny niepokój niszczy ją od
środka.
Doskonale zna to uczucie
wie, że często boli, nie wie czego ma
oczekiwać dnia następnego.
Pragnie niczego nie zmarnować.
Swe możliwości chciałaby przewyższyć.
Brak tylko skrzydeł, by jej imię brzmiało
anioł.
Nie podsumowuje życia, bo chce zbawiać.
Gdy pod powieką zmęczenia
przytula głowę do poduszki,
rozumie zasady samotnej, granatowej
otchłani.
Komentarze (1)
Samotność to cierpienie temat ciekawie opisany.
Pozdrawiam