Nocne manewry
Nie chciała być żoną Julka z Wołomina
bo dość miała męża "gorąca" Irmina
Gdy ćwiczyła fiku-miku
przy łóżku na dywaniku
On muskał w spodenkach szprotkę, nie
rekina.
Szprotka nie urosła? Rekin się sfilcował? Teraz będzie sędzia ten temat wałkował.
autor
Koncha
Dodano: 2015-08-10 08:06:33
Ten wiersz przeczytano 898 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Bardzo fajny - włącznie z dolną dedykacją;)
niech ćwiczy
bo organ nieużywany ponoć zanika
pozdrawiam:)
:))) to jest super!
Potrafi rozśmieszyć i rozbudzić wyobraźnię:) Fajny:)
Pozdrawiam:)
super limeryk:))) pozdrawiam
Ćwiczenia czynią mistrza, więc może więcej ćwiczeń, bo
organ nieużywany zanika...
Pozdrawiam :)
Fajny limeryk, pozdrawiam:)
Limeryczą dzisiaj Bejowiacy:)
Miłego dnia:)
uuuuuuuuuuu bardzo smutne prognozy
czyli sprawa jest na wokandzie
Pozdrawiam serdecznie :)
To kiepsko :)
czyli klapa na całym froncie :) pozdrawiam :P
Chociaż ponoć nie wielkość,a pracowitość,ale jednak
"kawałek rozmiaru" musi być...
Pozdrowionka.
Ale dobre.
Pozdrawiam.
O rany, ale uśmiałam hahaha...buźka