Nocny motyl
dla Niego
Zwiewne uczucie uniesienia
zagnieżdziło się w dolinie
mojej dłoni
trzymam ją kurczowo zaciśniętą
rozlużniam palce tylko po to
by je oddechem ogrzać
moje włosy rozrzucone na poduszce
tak bezwstydnie i lśniąco
są drogowskazem dla naszych snów
uniesienie wyfruwa
gdy zasnę usta twoje
lekko rozchylone karmią je westchnieniem
siada na poręczy łóżka
balansując na krawędzi naszych nocy
autor
Age
Dodano: 2008-11-12 11:32:24
Ten wiersz przeczytano 1058 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
przestałam dodawać komentarze, bo ileż razy można, że
jesteś wspaniała. Ale krawędzie naszych nocy są
naprawdę genialne.
naczytać się nie mogę !!!!
Chylę czoła :)
Ciekawy i dobry wiersz. Pozdrawiam
Wiersz delikatnością "grzeszy", jest bardzo ładny.
gdy zasnę usta twoje
lekko rozchylone karmią je westchnieniem
-......nie skomentuje...sama wiem jak jest....
Tak dotykać słowami...
musze przyznac, ze na debiut to super wiersz - ma swoj
klimat, ladnie opisany nastroj tylko czasami brakuje
ogonkow ale to drobiazg do poprawienia
Subtelny, z tęskną nutą, klimat nocnego rozmarzenia i
niezłe metafory - z pewnością wiersz delikatnym
motylim piórem pisany.
cudowny klimat, nastrój , piękne metafory, bardzo mi
się podoba, delikatny, subtelny. plus+