Nowa rzeczywistość
Ciemne kłęby dymu pokryły jasnoniebieskie
niebo tak że zapadła grobowa ciemność.
Tudzież tą ciemność oświetla rozjaśniają
kłęby ognia który siecze wieżowiec. Ludzie
w pośpiechu uciekają w stronę gdzie niebo
staje się bledsze jaśniejsze niczym
światełko w głębi jaskini. Kierując się ku
jego blaskowi ludzie uciekają. Są
przerażeni. Zostawiają wszystko co do tej
pory kochali.. swych bliskich, przyjaciół.
Ich celem jest przeżycie. Oddalając się od
ognia czują żal. Te miasto to ich
wspomnienia, historia, duma a teraz gdy
wszystko osiągnęli wszystko obraca się w
niwecz. Miasto niknie w Ognia czerni.
Teraz muszą zacząć od nowa. Ogień niczym
paszcza lwa pochłania wszystko dobro i zło.
Nikt już nie próbuje go ratować. Nie
wygrają z przeznaczeniem które ich
spotkało. Otrzymali nadzieje na nowe życie.
Wierzą w to i zaczną czynić nowe cuda nowe
dobro. Jednak to co stracili już nie
odzyskają, będzie istnieć w ich
wspomnieniach. Nim powrócą do tego co
stracili pomrą w marzeniach sennych. Będą
śnić o domu o mieście co go przez wieki
pokolenia na pokolenie do doskonałości
doprowadzili. Teraz wiedzą ze co ludzkie
jest kruche. Z potęgą natury nie wygrają.
Pomrze to pokolenie stawiając fundamenty
dzieciom na nową przyszłość. Aby ich nie
zamartwiać zabiorą Historie swego życia go
grobu. Tak też miasto pozostające w sercach
zginie na wieki będzie zapomniane niczym
ostatni zachód słońca. Nikt nie wyjawi tej
tajemnicy. Ruiny zarośnięte trawą i mchem
będą budzić wiele pytań. Pytań bez
odpowiedzi. I w końcu ruiny przepadną.
Starego miasta już nie będzie. NASTANIE
nowa era nowy system nowe wartości. Ciężką
żmudną pracą osiągną nową doskonałość ale
nie będzie to już to co w tedy. Nie będą
sobie zdawać z tego sprawy bo dla nich tego
nigdy nie było, niewiedzą o tym. Nie czują
straty. Nie widzą jej mimo iż na niej stoją
, dotykają stopami jednak nie czyją i nie
poczują już przenigdy.
TO WYTWORZYŁ, CO STRACIŁ JUŻ NIGDY NIE
WRÓCI TAKIE DOSKONLE EMPIRYCZNE JAK BYŁO.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.