Nowogardzka wiosna
Tym co toczą ciągłe spory radzę spojrzeć w oczy wiosny i na spacer w plener skoczyć.
Nowogardzkie jezioro
niczym klejnot w koronie
tak na malachitowo
wrasta w miasto niemłode.
Z wiosną życia nabiera.
Przed wieczorem na wodzie,
sejmik mewi się zbiera
- każda krzyczy o sobie.
Ta dyskusja zbyt głośna,
trwa bez przerw aż do nocy
i w kolejnych tygodniach
- aż je miłość zjednoczy.
Łyski, kaczki w tej porze
już parami pływają.
Wkrótce gniazda lęgowe
w trzcinach, gdzieś pochowają.
W Sarnim lesie na zboczu
kwiat zawilców się śnieży,
a kaczeńce na słońcu
złocą się wokół wierzby.
Kosów gwizdy zalotne
koncert żabi zwiastują,
bo gdy ciepło tu dotrze
chóry ich wszystko zgłuszą.
Chociaż jeszcze noc zimna
i kwietniowe przymrozki
miasto zielenią wita
wiosenny blask miłości.
Nawet starcom tak jakoś
uśmiech kwitnie na twarzy.
Może im się zebrało
tak wiosennie pomarzyć?
(2016-04-10 K. Puchała)
Komentarze (20)
Jesteś spostrzegawczy - super.
Pozdrawiam
Już widzę te kwitnące wiosenne kwiaty tak jak w twoim
wierszu i słyszę śpiew ptaków .
Pięknie ..."wiosenny blask miłości"-też może byc.
bardzo lubię takie klimaty ;-)
wiosenne marzenia są piękne...
milutkiego dzionka :)
Z wiosną lat ubywa :)