obalony mit złotej rybki czyli...
na okoliczność minionych świąt
od samego początku
nie potrafiłem spojrzeć im w oczy
więc opakowałem je poranną gazetą
zajęty chwilowo
dałem przyzwolenie na ekscesy
w cieplejszej wodzie
puściły tyle śluzu
że złapać ich nie sposób
na duszenie liberum veto
głośno wypowiedzieć życzenia
to jak wyznaczyć azymut
więc pomyślałem skromnie
łamiąc opłatek
wolność zwrócę
żonie oczywiście naj
lepiej pójść w nocy
poszukać dziury
w całym stawie
będzie trudno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.