Obawy.
W imieniu Kamilci dla Kamila
Pamiętam nasze początki,
to nieśmiałe odkrywanie,
pierwsze sms-y, spotkania
i wielogodzinne gadanie.
Pamiętam jak powolutku
rodziły się fascynacje:
Ty zerwałeś ze swoją dziewczyną,
a ja pokochałam naprawdę.
I choć przy tej różnicy wieku
nic nie jest zupełnie proste,
mówisz, że kochasz na tyle,
by poczekać aż ja dorosnę...
Lecz ja, choć kocham Cię bardzo
wewnętrznie wciąż czegoś się boję...
Ma miłość do Ciebie jest wielka
lecz podszyta wciąż niepokojem...
Boję się, że możesz mnie zranić,
boję się, że tylko się bawisz...
Pomóż mi cierpliwie, powoli
rozwiać te głupie obawy...
Pomóż mi Tobie zaufać
i oddać Ci bez strachu swe serce,
naucz mnie wierzyć w co mówisz
i wierzyć, że nie każesz mi cierpieć...
I powoli ucz mnie miłości,
wprowadź w dorosłość za rękę,
bo tylko na zaufaniu
możemy zbudować swe szczęście...
Komentarze (2)
Skąd biora się te głosy przy zupełnym braku
komentarzy???????
jak bym czytala o sobie i o moim chlopaku:) dziekuje:)