Obcy
Znaleźli cię na pustyni
nigdy nie zakwitłej zrozumieniem
pośród odłamków poświęcenia
odetchnęli z ulgą gdy pulsu zabrakło
już wszyscy szeregiem
szarością bez koloru
nikt nie wykrzyczy potrzeby tolerancji
błękitów
nawet pośmiertnie pod podeszwą inwektywu
człowieku uczłowieczający człowieka
stałeś się obcym stając twarzą w twarz z
tłumem
nikt nie spróbował się dowiedzieć
że w twoich żyłach
krew też płynęła czerwona
że w swoich ustach
czułeś ten sam smak słonych łez
Komentarze (16)
"Oswoić" świat - to jest zadanie, z którym musimy się
zmierzyć...