Obdarłeś ze skrzydeł
Makiawelizmu wstęgą przeplatasz me stopy
Unosząc wysoko by zakosztować smaku
niebios,
Degradując jednym ruchem
zrzucając z piedestału
Gorzkością karmiąc kubki smakowe
Krwią pachnie powietrze
Przelaną bezpodstawnie limfą
Zdecydowanym ruchem obdarłeś ze skrzydeł
Anioła, którego stworzyłeś
Zastanów się czasem: czy warto było?
:> na Encyklopedii Prawa :D
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-05-17 18:59:51
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.