Obecność
Jego obecność ogromnieje mi w żołądku jak
kamień
Jest ostra jak czerń wiśni.
A Może zdąże wykształcić choć słowo
z miliona spłoszonych myśli?
Nim wszytskie nadzieje sczezną we mnie z
wrzaskiem
pierzaste kury, nielotne, niezdarne?
Nim w końcu stopniejesz pod moim
spojrzeniem
jak nagrzany plastik
nim sparzysz się moimi słowami
i skonasz w tej krwawej łaźni
Nim Cię zabiję, zabiję z miłości
proszę, bądź już daleko
I daj mi wrażenie, jedynie twoją
ciężką jak ołów obecność.
autor
Sorsha
Dodano: 2007-07-07 20:12:35
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.