Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

OBIADY NIEDZIELNE



Świąteczne ubranie takie na niedzielę
Zapachy od kuchni czuć było pod lasem
Mieliśmy obiady zawsze po kościele
"Przypadkowi goście to ciotka z wujasem".

Mama podawała w babci porcelanie
Rosołek z kurczaka a w środku jarzyny
Aromaty przypraw bogaciły danie
I swojski makaron o jakim marzymy.

Ciotka się przy stole chwaliła sweterkiem
Wujek do porządku przywoływał żonę
Gdy na stół podano ziemniaki z koperkiem
Kurczaka w panierce schabik i mielone.

Jeszcze dwie sałatki do drugiego dania
Jedna ze śmietaną inna por na winie
Wujek mamę chwalił do pasa się kłaniał
Ale on był zawsze dobry w tej dziedzinie.

I jeszcze mieliśmy kompot owocowy
A dary te były z tatowego sadu
Jedliśm piliśmy każdy był z nas zdrowy
Czekając tych niedziel i tego obiadu

NAP. LECH KAMINSKI .

Dodano: 2015-03-16 07:36:47
Ten wiersz przeczytano 2101 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (28)

Polak patriota Polak patriota

Komputer za szybki. Wkleja trzy razy to samo. Sorry

Polak patriota Polak patriota

Wiersz przywołuje dawne tradycje. Obecnie - w dobie
pospiechu i komercjalizacji - dosłownie nawet potraw -
nie mówiąc o anonimowości na codzien - sa w prawie
calkowitym zaniku. Rodziny są rozlatane. Tak uważam.


Jurek

Polak patriota Polak patriota

Wiersz przywołuje dawne tradycje. Obecnie - w dobie
pospiechu i komercjalizacji - dosłownie nawet potraw -
nie mówiąc o anonimowości na codzien - sa w prawie
calkowitym zaniku. Rodziny są rozlatane. Tak uważam.


Jurek

Polak patriota Polak patriota

Wiersz przywołuje dawne tradycje. Obecnie - w dobie
pospiechu i komercjalizacji - dosłownie nawet potraw -
nie mówiąc o anonimowości na codzien - sa w prawie
calkowitym zaniku. Rodziny są rozlatane. Tak uważam.


Jurek

Ola Ola

Tak było u mnie, jak byłam mała i żyła jeszcze moja
Mama. Miłe wspomnienia. Pozdrawiam

karat karat

Piękne wspomnienia i przekaz śliczny,
niezapomnianej, rodzinnej tradycji!
Pozdrawiam!

beciuszka beciuszka

Miało być cieplutko:)

beciuszka beciuszka

Miało być cieplutko:)

beciuszka beciuszka

Miało być cieplutko:)

beciuszka beciuszka

Smacznie zacząłeś Leszku ten dzionek:) Też pamietam te
rodzinne obiadki i tradycyjnie rosolek w niedziele
musiał być:)Przypomniało mi się dzieciństwo, nie
zawsze przy obfitym stole,ale zawsze
licznymi:).Pozdrawiam cieplciepl.Milego dzioneczka
życzę:)

blondynka8 blondynka8

Miłe, pyszne wspomnienia, aż mi ślinka cieknie...
Nie ma to, jak rodzinne, niedzielne obiady,
pozdrawiam-:)

Małgorzata Wiśniewska Małgorzata Wiśniewska

Bardzo smaczne wspomnienia. Chyba wszyscy je mamy, ale
nie wszyscy potrafimy tak ładnie je
podać:-)Pozdrawiam:-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »