W OBIĘCIACH NOCY
W głębi duszy,
gdzie króluje wieczna noc .
Zziębnięte klatki schodowe ,
opustoszałe korytarze,
zimne witraże,
wyschnięte rzeki ,
powykręcane bezdomne drogi.
Krople deszczu trzymające się kurczowo
latarni.
Momenty zawieszone na gałęziach krzywych
drzew.
Małe dziecko na cmentarzu,
klęczące na kolanach i jego
modlitwa wypełniająca dziś przestrzeń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.