obiecywałaś mi siódme niebo...
Zanim zasnąłem w twoich ramionach,
obiecywałaś mi coś innego...
że znajdę z tobą i przy tobie
nasze wyśnione siódme niebo.
Cały zły świat, miał przestać istnieć,
czas miał być naszym wybawieniem
i wszystko miało dziać się naprawdę,
kiedy mówiłem,że kocham ciebie.
Źli ludzie mieli po prostu zniknąć,
złe noce miały pójść w zapomnienie...
to wszystko miało stać się naprawdę,
przecież mówiłem,że kocham ciebie.
Dzień mnie obudził,trochę za szybko,
a twoich ramion przy mnie nie było...
to,co się miało zdarzyć naprawdę,
nigdy się nawet nam nie przyśniło.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.