Obietnica
z cyklu: „Macierzyńskie impresje”
Nie zasadzę Cię w beczce,
a zasieję w doniczce.
Nie postawię w oknie -
będę przytulać do siebie.
Nie wystawię na mróz,
lecz będę trzymać pod kloszem.
Nie pozbawię korzeni,
ale będę lekko przycinać.
Będę Cię nawadniać
i będę odżywiać.
Gdy będzie ciepło – powachluję,
gdy zimno – opatulę.
Będę czule pielęgnować.
Będę się bardzo starać.
I choć nie potrafię uchronić Cię
przed złem tego świata,
pokażę Ci jego dobro.
Do "preczzbanałem": wersu z oknem nie zrozumiałeś.
Komentarze (5)
No to łaskawa jesteś, na oknie mógłby się zaziębić od
przeciągu.
Bez kilku "cię" (wszystkich nie udało się
wyrzucić...). Lepiej? Dzięki za konstruktywne rady.
Wiersz ciekawy, powtórzę, zrób coś z 'CIĘ"
pozdrawiam:)
No już 'czuły szept' powiedział co tu jest
niewłaściwe, nie będę więc powtarzać, a poza tą
dolegliwością - wiersz do czytania, z małą metaforką.
Za dużo "cię", im mniej w wierszach zaimków osobowych
tym lepiej.