W objęciach śmierci
Najsmutniejszym jest człowiekiem
Ten - co kocha bezgranicznie
A osoba ukochana
Gubi się w objęciach śmierci
Jeszcze dotyk ust Jej czuje
W myślach prawie głaszcze dłonią
W cieniu Krzyża popłakuje
Lecz nie nad Nią a nad sobą
Wszak Jej z ulgą na cierpienie
Przyszedł koniec – znieczulenie
A mi bólu nosić brzemię
Po Jej stracie, upodlenie
Co mnie teraz będzie cieszyć?
Co do życia pchnie na nowo?
Świat zawalił się naprzeciw
Mógł mnie zabrać razem z Tobą…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.