Oblicza świata
Chciałabym wrócić do dawnych lat,
kiedy piękniejszym był ten oto świat.
Nie było tego strasznego wirusa,
i nikt w maseczce chodzić nie musiał.
Ludzie nawzajem byli życzliwsi,
i przez to znacznie bardziej
szczęśliwsi.
Nie było tylu wojen i agresji,
dzięki czemu byliśmy znacznie
spokojniejsi.
Więcej dzieciaków biegało po dworze,
będąc zazwyczaj w dobrym humorze.
Dziś człowiek człowieka wydaje na
śmierć,
częściej niż dawniej - tak niestety
jest.
Twarze posępne widać na ulicy,
o swoich problemach każdy raczej milczy.
Znacznie nas więcej stresu też
pochłania,
uchylając nas nieraz od nocnego spania.
Wiem, że nie były to idealne czasy,
było w nich również problemów masę.
Pomimo wszystko było nam lepiej,
gdyż człowiek był wtedy bardziej
człowiekiem.
Zaraza covidowa nam nie towarzyszyła,
która tak wielu z nas już o śmierć
przyprawiła.
Co stało się z nami, ludźmi "zwykłymi",
tak bardzo przecież miłości
spragnionymi?
Chcącymi szczęście brać swymi garściami,
i żeby harmonia była między nami.
Gdzie zgubiliśmy tę radość życia,
z naszego tutaj na ziemi bycia?
Są pośród nas też ludzie szczęśliwi,
o wielkich sercach i tacy troskliwi.
Jednakże kiedyś było ich więcej,
bardziej otwartych i skłonnych do
poświęceń.
Chyba wiem, co jest tego powodem,
co tak ogromną wyrządza nam szkodę.
To życie z dala od Pana Boga.
Drogi człowieku: nie tędy droga!
Czemu uchylasz się od Bożej woli,
dając przy tym upust własnej swawoli?
Czy zapomniałeś, że zależysz od Tego,
który Cię stworzył, tak niedoskonałego?
Być może kiedyś spotkasz w swoim życiu
udrękę,
której nie rozwiążesz już "na własną
rękę".
Wtedy nic innego Ci nie pozostanie,
jak tylko zawołać: "Och, ratuj mnie,
Panie!"
Przyjmij ode mnie zatem życzenia,
i obyś doczekał się ich spełnienia:
byś wtedy zaczął dążyć do Boga wytrwale,
gdyż lepiej to zrobić późno, niż wcale!
Komentarze (3)
Gdyby nie rymy częstochowskie, można byłoby uznać, że
jest to ciekawa proza przedstawiająca życie na ziemi
przed i w czasie pandemii, która zeszła na dalszy
plan, bo dziś trwa wojna w Ukrainie i prawie wszystkie
oczy świata zwrócone są na bohaterski naród, walczący
z nieobliczalnym agresorem.
Co będzie dalej jeden Bóg wie, a nam pozostaje
błagalna modlitwa o rychłe zakończenie wojny.
Spokojnej niedzieli życzę :)
Masz rację JoViSkO. Dziękuję i również ślę ciepłe
pozdrowienia. :)
Ostatnie wydarzenia bardzo doświadczają wszystkich
ludzi, wojny, zarazy i inne zawirowania, które
zbierają ogromne żniwo zakłóciły i zachwiały
dotychczasowy porządek...jednocześnie skłoniły ludzi
do zatrzymania się i przemyśleń nad popełnianymi
błędami...Jakie będzie zakończenie i czy świat wróci
do normalności będzie zależało tylko od nas
samych...czas pokaże...
Pozdrawiam ciepło Agnieszko :)