Z obłokami
Z obłokami
Z sprzecznością swojej rzeczywistości,
w śnie zawróciłem rzekę kijem,
prognozuję pogodę odległą w czasie
zlewając ze sobą Wschód z Zachodem.
Kręci się to wszystko w kwadracie
zdarzeń
przy kawie z mlekiem i cukrem,
ciasteczka jakieś takie inne, lukrowane,
smakują znakomicie w tym moim obrazie.
Jeszcze tyle nieznośnie ciekawych
rzeczy do zgłębienia swych tajemnic
prawdziwa przeprawa w gęstwinie
namiętnych uczuć bujających w obłokach,
aż tu nagle, sen przerywa dźwięk deszczu
tłukącego się po parapecie okna
nie dokańczając subtelnej wymowy
pragnień w snach ze szczyptą erotyzmu...
13.03.2019 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (3)
Z obłokami, zwłaszcza tymi samotności każdy z nas musi
się kiedyś zmierzyć.
Z takich snów człowiek się nie chce wybudzać. Z
wielkim podobaniem :) Pozdrawiam :)
Najgorzej. Taki sen w kulminacji, a tu pobudka.
Smakowity obraz, fakt.