obojętność na krzywde...
dla każdego kto kiedykolwiek potrzebował pocieszenia i go nie otzrymał...
Spadł na ziemię liść
jeden maleńki
niezauważył nikt
jedynie podniosła go mała
dziewczynka schowała w zeszyt
i zasuszyła
Lat kilka minęło
ta sama dziewczynka szła
z jej oczu spadła łza
jedna maleńka
nie zauwarzył nikt
nie spytał nie otarł
nie wysuszył
autor
karotka006
Dodano: 2007-04-09 17:43:42
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.