obrońcy młota
Sen, sen się śni sen wielki
którego część uśmiechu pełna,
zamienia się w goryczy łzę
to wszystko wyczytasz z chmur ,
z motyla lotu
Tak niepostronnie wagę przechylając
na czarnej stronę , mrokiem wylanej czary,
gorzka woda się zapełnia , jak agrest
cierpka
...ja biedny, cóż począć mam ,
chcę pisać, nie w basen whiskey lać
autor
MeeKee
Dodano: 2010-01-07 20:20:08
Ten wiersz przeczytano 721 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.