Obudz me serce
Badz moim szeptem
badz wolaniem porannym
badz kwiatem z rosa odziana zza dnia
Nie odchodz jak slonce co gasnie na
niebie
Daj mojemu wzroku jakis blask celu
zaznacz kontury co tworza me zycie
Niech beda Twoimi dlonmi rysikiem
Nie pozwol by serce czekalo bez kresu
daj duszy oddech przez twoje usta
patrz jak ja ide bezdomnosc mych nog
patrz ile znaczy slad moich drog
Zobacz jak wiele moge dac nam
Calego zycia zwoj to wszystko co mam
Nasacz twe imie moim imieniem
Nie pozwol na zgube i zapomnienie
naucz jak zyc w rytm twej muzki
Spraw bym nie byla zupelnie nikim
Oswiec moj rozum co tka Cie w godzine
Pozwol prowadzic przez kresu zime
Daj mi wolanie co nie pozwoli zgubic
Mysli co chca z twoimi sie tulic
Teraz na zawsze na koleje losu
daj mi smak lepszy nic cios podly od
losu
Widziec Cie pragne ilekroc spojrze w
niebo
Nie odchodz zostan badz ma nadzieja
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.