obudź się...
rzadko jesteś trzeźwy przez dłuższy
czas...
dołujesz mnie...a przynajmniej starasz
się...
od czasu do czasu krzyczysz...
że nie chcesz już mnie...
ciągle twierdzisz, że masz pecha...
bo nie jestem pijana tak...
byś mógł mnie cały czas pieprzyć...
i masz tego "potąd"...
nie chcesz mnie...już nie...
dopiero teraz zrozumiałeś...
że odeszłam od ciebie...
kiedy potrzebowałeś mnie...
teraz stoisz pod mymi drzwiami...
i krzyczysz "obudź się"...
"nie jestem tym człowiekiem jakim byłem
przedtem"
pytasz gdzie jestem...
gdy mnie potrzebujesz???...
wciąż krzyczysz bym otworzyła drzwi...
bo nigdy więcej mnie nie skrzywdzisz...
potrzebujesz mnie...
mówisz...że nie jesteś zły...
że zmieniłeś się...
chcesz bym obudziła się...
bym obudziła serce swe...
nie skrzywdzisz więcej mnie...
nie jesteś tamtym człowiekiem...
zmieniłeś się...
JA TEŻ!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.