Oby dobre sposoby
Ponoć na frasunek
Dobry jest i trunek.
Wolę pocałunek,
Niż gorzki piołunek.
Gdy mnie stres dopada
Nie chce mi się gadać,
Wtedy sobie siadam,
Słoik dżemu zjadam.
Jak biorą smuteczki,
To wyciągam z teczki
I czytam fraszeczki,
Pijąc piwko z beczki.
By nie mieć kłopotów,
Szukam wciąż sposobów,
Często na obłoku,
Rzadko w miejskim tłoku.
Jak mnie złapie zmora,
Szukam amatora,
Aby do wieczora,
Pokonać potwora.
Moje, więc problemy
Spać szybko kładziemy.
Z żoną się śmiejemy,
Gdy je rozwiążemy.
Nie pytaj, więc czemu?
Jest w moim życzeniu,
Aby bez problemów,
Mijał dzień każdemu!
Komentarze (8)
to brzmi jak piosenka hip-hopowca ... cała zwrotka
rymem - OPTYMistycznie :)
Akceptuję te sposoby, nie są one i mnie dalekie
O rany co Ty najlepszego robisz zjadasz słoik
słodkości przeciez wejdzie ci to w kości potem
jeszcze miednica i nadejdzie chcica hehe.Mnie gdy
nawiedza smutek nie jadam i z głodu padam .Gratuluje
zmysłowości .
..a ja to jakoś mam odwrotnie......najpierw trunek, a
potem mam wielki frasunek....
fraszki igraszki dobrze czytać sobie, opóźnią być
może, przyszłość- tę co w grobie, przedłużą nam życie
albo należycie pozwolą je przeżyć, warto i w to
wierzyć
Kiedy mnie zjadają nerwy, wtedy ja zjadam czekoladę :)
......echh o ileż życie byłoby łatwiejsze bez
problemów....
Dobrze w rymach i w rytmie! Swietna forma i
tresc.Pozdrawiam, Fatima.
Mądrość nie zawsze przychodzi z wiekiem - czasem
przychodzi sama.dziękuje za ten wiersz.