Oby już nie było okazji
Przykuty wyrzut sumienia,
przez co nigdy nie zrozumiesz.
Zaprzepaściłam szansę by odejść dając ją
tobie.
Żałuję, ale powiem prawdę
to twoja wina.
Może czasem się coś nie udać, przyznasz.
Lecz nie może to stać się skłonnością.
Utrata kontroli nad sobą dotyka innych,
ale największą krzywdą jest dla samego
kata.
Zimno i zdystansowanie, by się nie
narazić.
Bez miłych słów.
Gołe stwierdzenie, bez patrzenia w oczy.
Z kulturą, ale bez uprzejmości, czysto
interesownie.
Witamy i żegnamy.
Nie dzień dobry, bo wcale taki nie jest na
sam widok.
Nie do widzenia, bo oby już nie było
okazji.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.