Zakrywając twarz
Bez grzechu a zakrywając twarz.
Wiem jak niedobrze jest,
gdy giniesz w życiu jak rzucony z mostu
kamień,
który przebija pluskając tafle jeziora
a potem bezdźwięcznie opada na dno.
Wiem jak przeobrazić się w perłę,
którą znalazca wydobędzie.
Wierz mi, że nigdy los by tobą nie trafił
tak głęboko,
by nie muskały cię raz po raz promienie
słońca.
Wdzięcznie je odbijaj.
Pamiętaj podziękować każdej dobrej fali,
która przepchnie cię choć o centymetr
bliżej do brzegu.
Doceń i rybę, która nie przygniecie cię
idąc spać.
Zsuń ze swojego sąsiada plastikową
butelkę
i razem odbijajcie promienie.
Czyż nie jaśniej, nie mocniej?
Z cierpliwością przeczekuj noce i chmury na
niebie.
Myśl o tym miejscu jako tymczasowym,
ale pamiętaj je zawsze.
Magdalena Gosodarek
Komentarze (5)
Madre przeslanie wiersza zacheca do refleksji jak
wykorzystac chwile tu na ziemi
Refleksyjnie i dobre rady dajesz. Pozdrawiam
serdecznie.
dobra refleksja Pozdrawiam:))
Cierpliwość popłaca
Ładna refleksja
Dobrej nocy
slowa sklaniaja do refleksji i o to chodzi pozdrawiam