Obywatel poeta
nie jak ty jak swój brat z krwi
nie jak on podmiejski szczur
nie jak wy szare stworzenia
zrodzone z miłości
w cierpienie ubrane
za życia pokutujące
za swoje sumienia
nie jak inni oni wasi
jak ci wszyscy sceptycy krytycy
kim jesteście?
wszyscy razem i z osobna
indywidualiści i małpujące kopiarki
czyichś przekonań
jak długo jeszcze?
szydzić bluźnić
spoufalać naiwności
będą fanatycy
wyimaginowanej polityki?
dla kogo jesteście?
dla żądz czy cnót?
kim ja jestem w waszych oczach?
człowiekiem czy narzędziem?
...jestem domem duszy swojej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.