Ocalona
Myślałam wciąż o czymś bardzo
intensywnie
W oczach mych obraz tlił się nikłym
żarem
Słyszałam głosy w mej głowie ukryte
W sercu czułam burzę, żalu bicie srogie.
I nagle wzeszło słońce nad światem mych
marzeń
Ciemność znikła z oczu zwalczona
radością
Me życie bez ładu umarło nareszcie
Odeszło do grobu, na cmentarz pamięci.
Tak powstałam z upadku zwanego
nieszczęściem
Na miłości skrzydłach spoczęłam
bezpiecznie.
autor
A-t-k-a
Dodano: 2007-04-10 19:45:19
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.