Ocalony
Tadeusz Różewicz "Ocalony"
Mam dwadzieścia cztery lata
Ocaliłem siebie
Przed samym sobą
Było pusto we mnie
Było pusto i chłodno
Zgasili mi światło
Przyszli i zgasili
Bezsilnie łkałem
Równo ścięte zostały pojęcia
Radość i smutek
Niebo i piekło
Życie i śmierć
Do poziomu obojętności
Wewnętrznie umarłem
Chodziłem widziałem słyszałem
Nie czułem
Wewnętrznie umarłem
Byłem pobielanym grobem
Gniłem w ukryciu
Pociągały mnie samobójcze kształty
Noże tabletki pędzące pociągi
Poznaliśmy się bliżej ze sobą
Dziś piszemy tylko listy
Czuję więc jestem
Przywrócony upływającemu czasowi
Upojony zwyczajnością
Z tyłu głowy chowam obawy
Przed samym sobą
Ocaliłem siebie
Mam dwadzieścia cztery lata
Komentarze (1)
Świetny wiersz ! Z dwóch powodów Za przekonanie,że
jesteś i to że ktoś ośmielił się zgasić światło a
napotkał zdrowy odruch świadomość istnienia Brawo!
Piękny:):)