od lata - nie
ptaki już wiedzą, my jeszcze nie, że lato
się kończy
i na owady sezon. trwają narady czy
lecieć
na skróty (wojna), czy wybrać opcję okrężną
(głodno);
tak źle a tak niedogodne, ach te wczasy z
rodziną!
nim wrzosy przekwitną i ja odlecę, lecz na
północ.
zew krwi słyszę. trzeba po równo dzielić
się atencją
w intencji szlachetnej; ujrzeć aurorę
borealis
zanim wszystkie za sobą mosty już spali
czas przeszły.
wysłuchać chcę suity fiordów w zimnym
błękicie Griega,
dotknąć gładzi granitu w szkierach i brzóz
wyzłoconych
muzyką lasów zastygłą cichutko w
„Norwegian wood”,
podczas gdy Munch na moście w
„Krzyk,” wolę
Oslofjordtunnel.
Vick Thor
30.08.09 r.
Komentarze (19)
zew krwi - to najwazniejsze wolanie, trzeba do niego
biec niezaleznie od kierunku drogi, chocby i wojna,
chocby i glodno. I dopoki mosty jeszcze stoja podparte
czasem terazniejszym dopoty warto je przekraczac ku
polnocy...
Dla mnie jeszcze w pełni lato, nie mysle o
jesieni...ciesze sie kazdym promieniem słonca...bo
dotyka mnie ...u ciebie dzis Wiktorze Norweski
krajobraz....zapewne jest tam pieknie....
Przebiegają pory roku swoim rytmem od lat i chociąz
nam smutno, ze lato odchodzi musimy się powoli do tego
przygotowywać... Swietny wiersz :)
Zew krwi najważniejszy,gdy wzywa polecimy za nim nawet
na koniec swiata/hm...nawet gdzies na koniec
galaktyki/
Wędrówka ptaków, wędrówka człowieka to takie naturalne
jak powietrze i woda.Wiecznie gdzieś wędrujemy
dosłownie lub w przenośni.Jak cel drogi to i wędrówka
upragniona. Szerokiej drogi.
Tak czy siak warto lecieć:)
Moze w grocie u krola gor spotkaja sie wszystkie wolne
ptaki ?
jednym słowem - odlotowy wiersz!
Nam jest szkoda lata, ale ptaki muszą, to ich
koneczność = lecieć by żyć dalej, a człowiek lubi się
łudzić chociaż często wie, że nieuchronne nadejdzie;
Autorze - peelowi w trzeciej strofie najpiękniej
przyłożyleś. I niech nie waży się tam na Północy
siedzieć zbyt długo.
Tylko nie zostań tam za długo u tych Wikingów, bo się
zapłaczę :)
Tak łatwo się go czyta. Jest idealny jak na koniec
lata. Taki lekki.
i znowu czarne chmury, tak źle i tak niedobrze...tak
czy owak wsłuchać się w suity fiordów nie kazdy może
Dziś poczułam dziwny skurcz mięśnia ... cholera znowu
... .
Pięknie brzmi muzyka fiordów, Grieg to mój ulubiony
kompozytor..
niezwykła łatwość pisania, a do tego bardzo adekwatny
tytuł.