Oda do miłości
O łaskę cię proszę! ,serce skończ rozrywać
ty panno ponętna ,co nie zna litości
O wolność cię proszę! , uwolnij mnie
wreszcie
inaczej już więcej nie zaznam radości
O wolność raz jeszcze!! ,zerwij swe
kajdany
bym znów czuł że żyje ...żyć będę
O litość!... więc zlituj nade mną się w
końcu
i odejdź... stąd jak najprędzej
O panno zdradzona co niszczysz me myśli
co łamiesz mi serce , podkradasz mą dusze
Odejdź na zawsze ,nie chcę cię więcej
bez ciebie jest źle mi ...lecz z tobą się
duszę
Komentarze (1)
Cóż..miłość jest przewrotna,myślę że najtrafniej
porównać ją można do chwastu który szybko rośnie lecz
trudno go wykorzenić:).Pozdrawiam +