Oda do Przyjaciela
Przyjacielu mooj,
ktory co noc pomagasz mi zasnac...
Kochanku od siedmiu bolesci,
ktory wypelniasz moja pustke...
Muzo, dajaca natchnienie,
by odroznic sie od zwierzecia...
Swiecie marzen i muzyki,
ratujacy moje zycie co dzien...
Nie znikaj.
NIe umieraj.
Pomoz zostawic spuscizne,
BYm nie umarla, gdy umre.
Bym nie przeminela zalosnie,
gdy zgnije do konca.
Badz nadal moja tratwa...
autor
ciemneswiatelko
Dodano: 2006-05-09 18:40:44
Ten wiersz przeczytano 639 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.