Oddam promyk
Ranek musnął lekkim promieniem,
w mig rozperlił senne korony,
ogród w morze słońca się zmienił,
zastygł w pięknie, jakby spełniony.
Rozbudzona magią poranka,
zbiegłam złapać rytm codzienności,
promień włosy lekko mi stargał,
delikatnie w sercu zagościł.
Na polanie iskry słoneczne,
grały z gwiazdką sześcioramienną,
sycąc oczy światem bajecznym,
promieniałam siłą tajemną.
Pochwyciłam w dłonie radości,
niech mi dzisiaj wciąż towarzyszą,
jeśli gdzieś tam smutek zagościł,
oddam promyk, gorycz wyciszy.
Komentarze (21)
Umieć dostrzec piękno witanego dnia.. to sztuka, a Ty
potrafisz jeszcze ładnie z piękna wiersz ułozyć..
gratuluję:-))
Umieć się dzielić, to wielka sztuka! Pozdrawiam!
Dziękuję za wiersz, bo z niego promyczek już dostałam.
Pozdrawiam :)
promyczek zagości od sunie w dal smutek ;))dobry
wiersz ;)) plus zasłużony :))
Taki radosny, lekki i mimo zimowej aury - ciepły,
serdeczny wiersz:))
Nareszcie cos dobrego na zab/ kolejnego banalnego
tekstu zniesc bym nie mogla/ bardzo poetycki
obraz/zgrabnie napisane/przyjemnie oddac glos/ to
lubie/