oddam sie jej
Kocham cisze,tylko ona gra muzyke ktorej lubie sluchac
Ta cisza ktorej nie da sie sluchac Ta pustka ktora tak meczy Ten deszcz co po szybie sie zsówa I Ty w kazdej kropelce. Szare niebo zasnute chmurami Promyk słońca co przez nie przebija Ten cień który stoi za nami Czy zdradą to sie nazywa? Cztery sciany co wypelnia smutek Małe okno co łzami zalane Ciche wersy ktore cisza wciaż nuci I jedno serce tak bardzo oddane. Jak Cie nazywac?-Mój przyjacielu? Powiedz bo ja tego nie wiem. Juz tyle łez na tej kartce papieru co deszczu na zachmurzonym niebie. Co mam Ci dać byś w sercu mnie nosil? Czy dać Ci swe cialo? to co o dotyk Twój prosi? Dziś przyszła ONA po cichu na palcach. Spojrzala tak zimno lecz wzrok mi nie zadrżal Dotknela mej ręki i ból ciało me przeszył lecz sie nie zlękłam. Nie ma nikogo kto mógłby pocieszyc Wiec cicho przed nią uklękłam. I nie będe już prosić o więcej Od dziś wszystko już będe miala Bezwolna oddam sie cała w jej ręce Spójrz!!!łza na kartce została. Nic więcej chyba nie moge juz mieć Nic ponadto co ONA mi da. A jej imie brzmi krótko-ŚMIERC. Zostanie tylko ta łza.....
KAZDY SAM MUSI DAC SOBIE RADE I SAM PODEJMOWAC DECYZJE....CHYBA ZE KTOS PODEJMUJE JE ZA CIEBIE.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.