Oddam wszystko za ciszę
Ciągle boli mnie głowa,
Mam napady złym być.
Nie wiem już gdzie się chować,
Gdzie mam ciało swe skryć.
Pod kapturem szerokim,
Czy za szalem futrzanym.
Ból mój jest tak głęboki,
Tak okropnie niechciany.
Aż do oczu się wdziera,
Męczy łzami krwawymi.
Pory dnia nie wybiera,
Noce czyni też złymi.
Sen opuścił już ciało,
Zadręczony boleścią.
Z marzeń nic nie zostało,
Żółć pokryła je treścią.
Oddam wszystko za ciszę,
Dóbr pozbędę się sterty.
Byle tylko usłyszeć,
Dobrej wieści oferty.
Że przestanie już głowa,
W stanie wstrętnym wciąż być.
Nie wiem gdzie się mam chować,
Ani tym bardziej z tym żyć.
Komentarze (8)
Jak ja to lubię:))))) kiedy facet przyzna mi rację
hihihihi żartuję oczywiście i zawsze miło do Ciebie
zerkam. Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Bella znowóż masz rację, ale to dobrze,
poprawiać nie jest złą czynnością.Czasami tak trzeba.
i ja nieraz oddałabym wszystko za ciszę:)
A co do wierszyka, to zatrzymuje mnie ten wers
"Łzawi łzami krwawymi" to jak "masło maślane", nie
brzmi to ciekawie.
Nasze myśli mogą uczynić nas zdrowymi lub chorymi,
młodymi lub starymi. Zdrowie - to największe
bogactwo.Bardzo ładny wiersz.Cieplutko pozdrawiam
Literówka w tytule:)
cierpi dusza peela i katusze przechodzi
nic go nie rozwesela, o czym wiersz ten dowodzi
czeka na stertę ofert ale sam nic nie robi
głowę w kaptur chce chować niczym ten mały Bobi
samo nic nie przychodzi, każde dziecko już wie
musi raczki wyciągnąć i pokazać co chce.
Takie napady - migrenowe są bardzo dokuczliwe, ale do
opanowania.Znacznie gorzej jak boli dusza - wtedy
nawet cisza nie pomaga:) Wiersz bez zarzutu -fachowo
napisany,płynnie i rytmicznie wiec chyba głowa już nie
boli:)Pozdrawiam ciepło
Znam taki stan, ale same oferty nic nie pomogą, a
ciszy należy poszukać w sobie... Trafnie opisane
cierpirnie.