[odkrajana]
Pamiętam. Wczoraj wybierali ze mnie
smutek.
Jedli słowa i pili gorycz.
Jestem zamknięta w ich dłoniach, wpisana
w twarze - nie-oddycham tobą.
Zerwali ze mnie wszystko. Pod skórę
wszczepili kawałki połamanych myśli
i z duszy mojej wykroili wolę.
Mało we mnie światłości i Ciebie coraz
mniej.
Nie potrafię już się sycić i napełniać
tobą - nicość narodziłam.
Wczoraj wybierali ze mnie miłość.
Wypili krew i wyjedli serce.
Jestem zamknięta w ich ciałach,
wmalowana
w oczy - nie-żyję tobą.
Komentarze (5)
niesamowity wiersz, jestem pod wrażeniem, tylko tytuł
troszkę mi nie pasuje, ale treść świetna, każde słowo
przemyślane! pozdrawiam. gratulacje.
To krojenie napewno bolało...ale czy nie-życie Nim nie
będzie Ci mniej bólu sprawiało?
traumatyczne wydzieranie miłości...nie zostawili w
spokoju...drążyli i wydarli serce...wiersz cierpieniem
nasiąknięty...jestem pod wrażeniem.
Strasznie minorowo... Czy już wszystko się skończyło,
a tylko ja tego nie zauważylam? Zjeść serce...brrr,
okropne!
Dojrzaly w treści wiersz, chociaż smutny. Piszesz o
sobie i mam nadzieję, że to tylko chwilka zadumy... a
jutro będzie piękny dzień i rozjaśni Twoje oblicze.