Odległe wspomnienia część II
najstarszy brat wraca z lagru
zmieniony chory milczący
zabiorę żonę i syna
jadę na zachód już Polski
znalazła się też siostra
szła z wojskiem aż do Berlina
rannych pielęgnowała
żołnierz to jej rodzina
siedzieli długo przy lampie
radząc co teraz począć
czy jechać dalej w nieznane
czy tu nowe życie rozpocząć
wzruszenie łapie za gardło
brat młodszy z tułaczki wraca
szuka rodziców i żony
pojedzie tam gdzie jest praca
rodzice są w okolicy
na trzeciej wiosce za rzeczką
obiecał że będzie chrzestnym
dla naszej małej córeczki
nazajutrz przyszła sąsiadka
przyniosła cukier pieluszki
by dziecku słodko się żyło
strzegły je dobre duszki
za chrzestną ją poproszono
by w zgodzie żyć z sąsiadami
tak nawiązała się przyjaźń
która trwała latami
po chrzcinach było wesele
najmłodszej siostry Klary
a to już inna historia
tajemnicza - nie do wiary
Komentarze (56)
Dobrze, że od tego czasu wojna nas oszczędziła
Marianno. Podobało mi się.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Witaj Marianko:)
Dalsze losy nadal ciekawe:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam
Zawsze wracam.Pozdrawiam
Pięknie piszesz :)
Pozdrawiam serdecznie
☀
Dobre zakończenie z optymizmem jak na tamte czasy
Pozdrawiam Serdecznie Marianko
z podobaniem pozdrawiam
Z przyjemnością czytałam.
Pozdrawiam weekendowo:)
https://www.youtube.com/watch?v=jcFPNhzURX4
Moi rodzice też tu przybyli, każde z innej strony, tu
się poznali, nas spłodzili i.t.d.
Koleje losu Narodu Polskiego.
Pięknej soboty Marianno.
Bardzo ładnie Marianko
Pozdrawiam i dziękuję
Lubię Twoje opowieści wspomnieniami pisane...
pozdrawiam serdecznie