Odlot Gitarzysty
Strunom zadajesz ból
łkaniem o zmierzchu
cierpieniem mocniejszym
od lęku.
Poruszyłeś zmysły
w milczeniu zakołysały biodra
panny w kąpieli
zadarły nogi
szalonym rytmem
targały struny.
Nieobecny rękami
zamknąłeś oczy.
Zakołysały wierzby
witkami nad ranem
wpatrzone w lustrzane odbicie.
autor
cenia
Dodano: 2007-01-24 20:43:59
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.