Odnalazłam swoje szczęscie
Dedykuje go mojemu Areczkowi
Siedziałam przy oknie zapatrzona w
świat.
Nie słuchałam niczyich rad.
Wolałam zamknąć serduszko na
klucz…
Nie pozwolić aby wbito w nie ponownie
nóż.
Tak siedząc i patrząc co za oknem jest.
Marzyłam aby coś dla siebie mieć.
Wśród wszystkich ludzi szukałam Ciebie.
Tak aby móc przytulić Cię do siebie.
Na świecie jest jednak takie miejsce
Gdzie odnalazłam swoje szczęście
Każda złota, smutna łza…
Teraz radość ma
I tylko Twój jeden uśmiech, Twoje
spojrzenie.
Sprawiło że poczułam się jak w niebie.
Życie barwy tęczy nabrało
A mnie dużo miłości dało
Każdy kolejny szary dzień,
Zgubiło nagle swój Cień
A dni stały się piękne jak ze snu
Ja kochanie chcę abyś był przy mnie
znów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.