Odnaleziony skarb
Znów zobaczyłem twój uśmiech Skąpany w
promieniach słońca
Znów mogłem dotknąć twych dłoni biegać po
zroszonej łące
Znów ujrzałem radość w odbiciu twych oczu
Znów mogłem iść z tobą do tęczowego ogrodu
Znów mogłem biec z tobą drogą wprost ku
niebu Lekko i swobodnie zatrzymać czas w
biegu
Znów pokazałaś mi sens ludzkiego istnienia
Znów stałaś się przyczyną mojego
natchnienia
Znów okazałaś się dla mnie nadzieją na
lepsze dni z wiarą i siłą, której bez
ciebie nie było
Znów zapukałaś do bram mego codziennego
świata, które otworzyłem przed tobą na
lata
Byś stała się od teraz moim dopełnieniem
Byś była moich marzeń spełnieniem
I jak cień w tą długą drogę ze mną podążyła
W prawdziwej miłości takiej aż na wieki
Teraz i na zawsze do grobowej deski
Komentarze (1)
Dobrze, że ów skarb jest odnaleziony