Odór odszedł
jadę do przyjaciela
on życie swoje
roztrwonił
żona odeszła
syn go
nie chce znać
domem dla niego był
przyparkowy krzak
wylądował w piwnicy
już nie leżał
gdzie popadnie
był umyty
odór odszedł
miał śniadanie
obiad i kolację
teraz ma własny kąt
kuchnia pokój na poddaszu
pełna lodówka
i uśmiech na twarzy
dobry przyjaciel to
szczerze podana dłoń
-----------------------------------
alkohol w nadmiarze
to złodziej życia
pamiętajcie
Autor Waldi
Komentarze (18)
Bywa i tak.
"przy parkowy" przyparkowy
"kuchnia pokój i poddasze"
kuchnia i pokój na poddaszu
zgadzam się. Codziennie spotykam się z ludźmi, którzy
doświadczają tego problemu i kradnie on nie tylko
życie, ale i relacje.
W ostatniej porze zrozumiał swój błąd, albo kto
wyciągnął do niego pomocną dłoń.Dobry wiersz waldi,
więcej takich przykładów. Pozdrawiam.