Odpłynę
To tylko smutny wiersz ...ja ma dobry humor ...nawet jak Jadzia na mnie gnębi ... i w zimnej mrozi mnie przerębli ...
nie próbuj
mnie zatrzymać
odpłynę na falach
katamaranem
wiem
nie mam sternika
ani żagli
jeśli zatonę
będzie to
twoja wina
tyle marzyłeś
obiecywałeś
przyrzekałeś
wierzyłam ślepo
że gruszki
rosną na wierzbie
mam dość
takiego życia
wolę w głębinach morza
spocząć
bo twoje słowa są
jak zatrute powietrze
nimi nie da się
oddychać
Autor Waldi1
Komentarze (23)
Moc smutku i beznadziei. Trzeba z nadzieją iść przed
siebie po lepsze jutro. Udanego dnia:)
Dziwne są dary losu.
Stajemy na rozstaju dróg,
nie wiedząc którą iść.
Ech życie...
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze będzie lepiej i piękniej,tylko wiosna
wróci,serce się obudzi.Pozdrawiam serdecznie.
gorzkie słowa (ale czy tylko on zawinił?)
Ech, Waldi...
:)
nie wiadomo kto gorszy
dawca beznadziei
czy biorca
świetny przekaz,
serdeczności:)
Ładnie, ale szkoda, ze w sercu taka beznadziejność.:)
Pozdrawiam Waldku.:)
Walidi Ty teraz chyba masz te gorsze dni tak? trzymaj
się i jeszcze nie kładź się na dnie morza!