Odpowiedź znam
https://www.youtube.com/watch?v=x3Tk4-ZYxmg
Już trzeci miesiąc bez ciebie.
Wspominam z łezką te lata,
gdy razem byliśmy silni.
Para prawdziwych przyjaciół.
A potem krótkie "wyjeżdżam
poskładać los rozsypany",
nie padło ostatnie "żegnaj",
bo miałeś wrócić.
Umarłeś?
"Ty, co prawdę masz za statek, a medalik za azymut, tak żeś to wypaczył, jakbyś zwrócił psa do azylu"
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-09-25 18:39:31
Ten wiersz przeczytano 1672 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Niepewność? Ładnie ubrałaś ją w słowa. Pozdrawiam:)
Bardzo smutne...
Aniu po ostatnim wierszu ucieszyłem się,że wraca
uśmiech wraz z naszą wesołą koleżanką a dzisiaj znów
podkowa.Jeżeli wyjechał bez pożegnania i nie wraca to
szkoda Twoich myśli i nadziei.Uśmiechnij się i
uwierz,że takich co wyjeżdżają i nie wracają jest na
pęczki.Ty zasługujesz na takiego co wróci albo wcale
Cię nie opuści.Pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru.
Nadzieja umiera ostatnia, więc należy wierzyć, że
wróci Pozdrawiam serdecznie:-)
Smutne...
Pozdrawiam, Anno :)
ladna melancholia...ale trzy miesiace to chyba nie tak
dlugo, jest nadzieja.
Pozdrawiam:)
miej nadzieję !! wiara czyni cuda!!!
pozdrawiam z nadzieją,ze sie spelni
Komentarz do linka muzycznego:
Tamara Kalinowska śpiewa balladę z akompaniamentem
gitary. Ma za złe swojemu ukochanemu pospiech i
gonitwę. Oskarżenie wydaje mi się słuszne. Azymut
został wypaczony. Mógł uprzedzić o odejściu. Częsty -
aż za częsty problem dzisiaj.
Nagłe zniknięcie bez uprzedzenia może ciężko
psychicznie zranić.
I właśnie tak robi.
Pozdrawiam
Jurek
Jeszcze wszystko może się odwrócić we właściwym
kierunku i te żegnaj może nie będzie potrzebne:)
pozdrawiam i dużo cierpliwości życzę:)
...Poukładać los rozsypany...
Może rzeczywiście układa.
Cierpliwości.
Smutek za przyjacielem, ale przecież nie straconym,
skoro nie padło "żegnaj". Prawdziwa przyjaźń nigdy się
nie kończy i jest ponadczasowa, więc warto się uzbroic
w cierpliwośc i dac czas na "poskładanie".
Pozdrawiam :)
a może coś się wydarzyło?
melancholijnie, ładnie, pozdrawiam:)
Aniu piękna ta Twoja melanchia w tym Twoim wierszu o
zawiedzionej przyjaźni miłości o rozstaniu ...
To bardzo boli ale zawsze jest jeszcze nadzieja że
zrozumie i się odezwie
Piękna piosenka
Serdecznie pozdrawiam :)
jeszcze nic nie przekreślaj...ładna melancholia:)
miłego wieczorka Aniu