Odpowiem ciosem
Nic nikomu nie zrobiłem,
Krzywdy żadnej nie czyniłem.
Nawet, jeśli tak się stało,
To mej woli było mało.
Można mnie osądzać szczerze,
Nikt mi siły nie odbierze.
Będę walczył z własnym losem,
I na cios odpowiem ciosem.
Ktoś historię głupią stworzy,
Sławy sobie tym przysporzy.
Potem zbierze dowód chwały,
Jaki on był w tym wspaniały.
Gra nie będzie mym udziałem,
Doświadczenie mam zbyt małe.
Będę walczył z takim losem,
I na cios odpowiem ciosem.
A już, kiedy noc się stanie,
Co pozwoli na przetrwanie.
Wówczas krzyż ujawni wolę,
Według zasług, też pozwoleń.
Na ostatnim stoję pionie,
Dla mnie to już prawdy koniec.
Też nie będę walczył z losem,
Lecz na cios odpowiem ciosem…
Komentarze (3)
Jak zawsze bardzo mądrze i życiowo.
Ciosem Bogu nie odpowiesz, bo to cios ponad
siły, jakbyś mocno też nie walił, ciosy
marne jednak były.
walka z losem na tej drodze wielu leży, ale życzę
powodzenia jednak faktu to nie zmienia walczyć trzeba
gdy przeciwnik podmęczony to dopuści szczęście czasem
by zajęło się przegranym