Odpryski w idealnym stanie
... a kto rękę podaje?
Przyspieszony oddech winylowej płyty
zaplątał muzyką skrawek nocy.
Poświatą srebrnego szperacza,
dyskretnym miodowym światłem,
rozbłysł w butelce whisky
– niewiele zostało starego świata.
Sól kamienna, mielona głodem
i pragnieniem, zmrożona oczyma
lepkich pozostałości, tonie cierpko.
Pokryta napisem: Skrajny przypadek
– określa mnie jako jednostkę
w kawałkach bytu obecnego.
W granicach skóry jestem bardzo mały.
Komentarze (29)
Przyspieszony oddech winylowej płyty
czy płyta może miewać przyśpieszony oddech -- b z d u
r y
Hermafrodytyzm nasuwa mi się na myśl...
skądinąd, znam to pióro, czyż nie?
lubię takie pisanie
w sam raz na dzisiejsze popołudnie
krzemanka, witaj. Dziękuję za odczyt. Trafny zresztą,
bo tekst opisuje uzależnienia - ze skutkami ubocznymi.
Pozdrawiam serdecznie, miłego wtorku życząc. :)
Ciekawy obraz. Widzę osobę, która siedzi w fotelu ze
szklaneczką whisky
i wzrusza się słuchając starych melodii. Bardzo
możliwe, że nie odczytałam przekazu. Miłego dnia:)
To dobrze, myślę, że im więcej interpretacji, tym
lepiej.
Miłego wieczoru życzę Osso:)
[b]tańcząca z wiatrem[/b], witaj! Nie narzucam niczego
odbiorcy, nie insynuuję swojej wizji ani kierunku
interpretacji — sugeruję zaledwie. Nie dopowiadam —
niedopowiedzenia otwierają furtki do wielu dywagacji,
dociekań, refleksji etc., powinnością czytelnika jest,
samemu otworzyć swoją furtkę. Pozdrawiam serdecznie.
Ossa :)
_weno_ ależ — ależ proszę, nie masz za co przepraszać,
ja jestem na tyle zdystansowana do moich tekstów, do
moich innych "dzieł” i do moich emocji i do samej
siebie, że przyjmuję każdą formę krytyki adekwatnie
(mam nadzieję), bo cóż bardziej twórczego nad rzeczową
krytyką. Pozdrawiam serdecznie. Ossa. :)
Ciekawy wiersz z odpryskami tego co było kiedyś choćby
winylowej płyty,
czy ten skrajny przypadek ma oznaczać nostalgię za tym
co dawne, jakiś rodzaj konserwatyzmu?...
Fajnie było tutaj wdepnąć,
pozdrawiam serdecznie :)
:)+
Mirabellciu, znamy się już dłużej, dlatego wiesz, jaką
rolę odgrywa dla mnie poprawność językowa nie tylko w
poezji, ale w niej szczególnie, bo to właśnie ona
służy komunikatowi i jego odbiorcy. Konkludując albo
stosujemy poprawność językową w liryce, albo piszemy
utwory zawierające błędy, kolokwializmy i język
potoczny. Rozumiem, że nie każdemu w takim stopniu
(jak mi) zależy na "poprawności", ale poprawność
gramatyczna i ortograficzna to jednak podstawa każdego
kroku w słowach. Chyba że przekraczamy te granice w
imię konsekwentnego zabiegu artystycznego — to jest
wyjątkiem. Naturalnie każda krytyka powinna być
konstruktywna, powinna odnosić się wyłącznie do
utworu, nigdy do osoby autora i co jeszcze jest ważne,
nigdy nie powinna być napadem na uczucia autora lub
celować w jego godność. Uffff, przepraszam, rozpisałam
się niemożliwie. Myślę jednak, że to ważny temat
Mirabellciu, bo krytykę ubraną w grzeczne uwagi,
skromne sugestie i przystrojone w ciepłe gesty zachęty
(nie wolno mylić ze „słodzeniem”) każdy z nas przyjmie
na pewno chętnie. Prawda. Pozdrawiam cieplutko i
tulanki zostawiam. :) Ossa
Podoba się.
Pozdrawiam :)
Niebanalny, ciekawy, metaforyczny przekaz; niełatwy w
interpretacji, ale dlatego właśnie zatrzymał mnie na
dłużej.
Trochę przeniósł w czasie za sprawą "winyla", którego
słyszę trzaski ( chyba, że to przemęczenie, albo
"inne" znaki :))
Pozdrawiam :)
Byłem już u Ciebie, ale
chcę Ci raz jeszcze podziękować
za słuszną uwagę do mojego
tekstu o serdecznym pisaniu.
Poprawiłem.
Hallo miła , nawet nie wiesz ile radości mi sprawia
twoja obecność, dokładnie w takim miejscu jak
ten,urokliwy bej. Wiem ze wiele osób tu piszących
podzieli wkrótce moje zdanie.bowiem brakowało tu
takiej osoby jak ty , profesjonalnej oceny tekstów ,
ja wznoszę kielich w gore !:) obiecaj mi ze będziesz
choć troche pod naszymi wierszami .Jestej najlepszym ;
szperaczem na swiecie ! Buziam M.
Bardzo ciekawy, refleksyjny wiersz z życia wzięty. A
jakie będzie to nasze życie? To przede wszystkim od
nas zależy. W pierwszej kolejności zawsze liczmy na
siebie samego a otaczającego nas świata tak łatwo nie
zmienimy. Jednak nie powinniśmy się ze wszystkim
godzić, bo za jakiś czas obudzimy się z ręką w
nocniku.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia;)))