Odrodzenie
zwracając twarz ku słońcu
poddaje się złotym promieniom
oczy przyozdobione radością
uwolniły duszę z więzienia
dłonie zanurzone w rosie
pieszczą niewinne stokrotki
oddychając zapachem Wiosny
odradzam się w nieba błękicie
zmarszczki z twarzą w jedności
drzemią cicho w kącikach oczu
świadkami burz minionych
subtelnie dodają uroku
czas przyjacielem nie wrogiem
płynie rześkim strumieniem
przestaje być drobiazgowa
nie będę się trudzić liczeniem
odzwierciedlona w oczu twych blasku
porzucam uwierające wspomnienia
na nowo się życiem odurzam
nie mam już nic do stracenia
Komentarze (28)
"odradzam się w nieba błękicie" ładnie
Odurzajmy się życiem:) piękne wersy:)
pewnie, że nie masz nic do stracenia...świetnie,
optymistycznie:) pozdrawiam
optymizm to podstawa
Pozytywnym nastawieniem możesz dużo zyskać
Przestaję--- być drobiazgowa i ja też
miłego dzionka :))
Ślicznie. Kocham takie wiersze pełne Optymizmu,
zaakceptowania tego co nam czas przynosi. Pozdrawiam.
Trzeba patrzeć na życie z optymizmem, chociaż czasem
ciężko...
Podoba mi się ten optymizm,nie liczenie godzin i lat,
po prostu z pogodą ducha przyjmowanie zmian,zwłaszcza
przy boku bliskiej osoby.
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie demono:)
Pięknie o nadziei na nowe życie.Pozdrawiam
serdecznie:)
W odurzaniu, jak w samobójczym skoku: nie ma uroku.
Kobieta jak ćma: która pociąg do ognia ma.
Feniks z popiolow się odrodzil.
Bardzo ładnie Demona. Pozdrawiam cieplutko:)
Ładnie:-) . Jeszcze wszystko przed Tobą. Dobranoc:-)